Rak płuca – nowoczesne metody leczenia

rak płuc dozdrowia 2025

Leczenie raka płuca jest wyzwaniem ze względu na dużą różnorodność biologiczną choroby oraz fakt, że większość przypadków diagnozowana jest w zaawansowanych stadiach. Dlatego niezbędne jest zastosowanie kompleksowego podejścia do leczenia. Warto zauważyć, że pierwotne leczenie chirurgiczne z zamiarem wyleczenia jest możliwe tylko w około 20% przypadków niedrobnokomórkowego raka płuca (NDRP). U 30-50% pacjentów, którzy przeszli resekcję, pojawiają się nawroty i przerzuty, co wiąże się z koniecznością zastosowania leczenia okołooperacyjnego.

Polska wciąż znajduje się w czołówce krajów Unii Europejskiej, gdzie współczynniki umieralności na nowotwory złośliwe są najwyższe. Dzięki współpracy z renomowanymi towarzystwami naukowymi oraz w ramach inicjatywy Misja Rak Płuca, pracujemy nad opracowaniem nowej ścieżki leczenia, która ma na celu wprowadzenie nowoczesnych metod diagnostycznych, poprawę ich dostępności i zwiększenie liczby pacjentów, którzy będą korzystać z nowoczesnych metod leczenia. Kluczowa w tym procesie jest wczesna diagnostyka. Aby osiągnąć postęp, niezbędna jest współpraca specjalistów z różnych dziedzin – mówił prof. Rodryg Ramlau, prezes Polskiej Grupy Raka Płuca, podczas premiery raportu „Nowe możliwości chirurgii i leczenia okołooperacyjnego raka płuca”.

Postęp w małoinwazyjnej torakochirurgii – jak daleko zaszliśmy?

Chirurgia pozostaje jedną z najskuteczniejszych metod leczenia raka płuca, oferując pacjentom szansę na całkowite wyleczenie. W tej dziedzinie dokonał się ogromny postęp – wcześniej operacje były bardziej inwazyjne, dziś dzięki technikom małoinwazyjnym stają się coraz mniej obciążające dla pacjenta. – mówił prof. Tadeusz Orłowski, wiceprezes Polskiej Grupy Raka Płuca.

Standardy resekcji płuc pozostały niezmienne, jednak zmieniły się metody dostępu operacyjnego. Obecnie stosuje się techniki małoinwazyjne, które polegają na niewielkich nacięciach i unikaniu rozwarcia międzyżebrza, co znacznie zmniejsza ból pooperacyjny. Zabiegi są przeprowadzane pod kontrolą obrazu na monitorze przez torakochirurga, a zakres resekcji pozostaje niezmieniony. W Polsce prawie połowa operacji torakochirurgicznych wykonywana jest metodami małoinwazyjnymi (wideotorakoskopia), a w ośrodkach czołowych odsetek ten osiąga 60-80%. Te dane umieszczają nas w czołówce Europy – zaznaczył prof. Cezary Piwkowski, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgów.

Wprowadzenie chirurgii robotycznej było kolejnym ważnym krokiem w rozwoju torakochirurgii, poprawiającym wyniki leczenia i zwiększającym bezpieczeństwo zabiegów. – Robotyka w torakochirurgii to przyszłość. Wymaga precyzyjnego szkolenia, które w Polsce trwa od trzech lat. W Bydgoszczy wykonuje się już resekcje płuc z wykorzystaniem tej technologii – mówił prof. Janusz Kowalewski, Dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy.

Robotyka pozwala na precyzyjniejszą kontrolę narzędzi chirurgicznych, eliminując drgania nadgarstka, co przekłada się na większe bezpieczeństwo pacjenta. Niestety, w Polsce procedury robotyczne w torakochirurgii nie są jeszcze refundowane przez NFZ, co stanowi barierę finansową dla wielu ośrodków. – Potrzebujemy decyzji decydentów, aby ułatwić dostęp do tych nowoczesnych metod leczenia – dodał prof. Kowalewski.

Leczenie okołooperacyjne a wyniki przeżycia

Leczenie raka płuca, szczególnie w zaawansowanych stadiach, wymaga współpracy wielu specjalistów. Torakochirurdzy, onkolodzy kliniczni, patolodzy i biolodzy molekularni muszą współpracować, aby zaplanować jak najskuteczniejszą terapię. Pacjenci w stopniu zaawansowania II i III powinni być kwalifikowani do leczenia okołooperacyjnego już na etapie diagnostyki wstępnej.

Chirurgia sama w sobie to nie wystarczy w leczeniu niedrobnokomórkowego raka płuca. Nawet doskonale przeprowadzona operacja niesie ryzyko nawrotu choroby, zarówno miejscowego, jak i w innych narządach. Ryzyko wznowy w III stadium może wynosić nawet 70% – zauważył prof. Dariusz M. Kowalski, sekretarz generalny Polskiej Grupy Raka Płuca

Leczenie okołooperacyjne wspomaga chirurgię, zwiększając szanse na wyleczenie. Stosuje się różne schematy – przedoperacyjne, pooperacyjne oraz „kanapkowe”, w którym pacjent otrzymuje leczenie wstępne, potem operację, a następnie leczenie uzupełniające.

Zamiast tradycyjnej chemioterapii, stosujemy kombinację chemioterapii i immunoterapii, co znacznie poprawia wyniki leczenia. Badania kliniczne pokazują, że takie podejście daje nawet 5-10 razy wyższy odsetek odpowiedzi patomorfologicznych, w porównaniu z klasyczną chemioterapią. Dzięki temu szansa przeżycia pacjentów po leczeniu okołooperacyjnym wynosi powyżej 90% – dodał prof. Kowalski.

Nowoczesne leki molekularne, takie jak ozymertynib i alektynib, stanowią istotny element leczenia uzupełniającego, redukując ryzyko zgonu nawet o 80%. Tego typu terapie mają duży wpływ na poprawę wyników leczenia.

W Polsce wciąż potrzebujemy większego dostępu do leczenia kanapkowego, które pozwala na jeszcze lepsze wyniki. – Leczenie zaawansowanych stadiów raka płuca powinno być zintegrowane w taki sposób, aby choroba stała się przewlekła, a nie śmiertelna – podkreślił prof. Kowalski.

Lung Cancer Units – optymalna opieka nad pacjentem

Leczenie skojarzone powinno odbywać się w ośrodkach z pełnym zespołem wielodyscyplinarnym, który zapewni najlepszą opiekę pacjentowi. Tylko w takich warunkach możliwe jest podejmowanie najbardziej efektywnych decyzji terapeutycznych.

Niestety, tylko 60% polskich pacjentów otrzymuje leczenie zgodne z europejskimi standardami. To wynik, który wymaga poprawy. Polska Grupa Raka Płuca intensywnie pracuje nad rozwiązaniami organizacyjnymi, aby pacjenci mieli dostęp do nowoczesnych terapii i diagnostyki molekularnej.

Potrzebujemy sieci Lung Cancer Units, by pacjenci mieli dostęp do najlepszego leczenia, a standardy diagnostyczne i terapeutyczne zostały poprawione. – podsumował prof. Ramlau.

Opracowanie na podstawie materiału prasowego

Podziel się na:

P9088766PP_A

Subskrybuj

Najświeższe informacje na temat tego, co Nas porusza, prosto na twoją skrzynkę e-mail.