Koranawirus w ujęciu Totalnej Biologii

coronavirus dozdrowia totalna biologia
 
 
Cały świat zmaga się z epidemią koronawirusa, temat ten od dłuższego już czasu budzi żywe zainteresowanie społeczne. Wizja rozprzestrzeniającego się w niekontrolowany sposób śmiertelnego wirusa, u jednych budzi strach, wręcz panikę, inni na wieści o nim reagują spokojem. Jedni obsesyjnie obawiają się zarażenia, unikają kontaktów społecznych, izolują się w domu, inni ze stoickim spokojem prowadzą dalej swoje dotychczasowe życie. Kto ma rację? Kto postępuje lepiej? Czy istnieje jakiś model zachowania w tej bezprecedensowej sytuacji? 
 
Spróbujmy znaleźć odpowiedzi na te pytania analizując zjawiska epidemii i chorób wirusowych w rozumieniu Medycyny GermańskiejTotalnej Biologii. Zgodnie z tą teorią nasze problemy zdrowotne mają swój głęboki sens biologiczny, a źródła dolegliwości zarówno fizycznych, jak i psychicznych należy upatrywać w urazach emocjonalnych, zwanych konfliktami. Konflikt to ponadprzeciętny wzrost poziomu stresu pojawiający się w odpowiedzi na trudną, traumatyczną sytuację życiową, najczęściej przeżywaną w izolacji.
 
Przy wszystkich typach wirusów, w tym także koronawirusie SARS- COV-2, nie koncentrujemy się na nazwie samego patogenu, ale na objawach jakie wywołuje w organizmie. Zawsze przyglądamy się tkankom, które zostają objęte zmianami. Jeśli mówimy o typowych zmianach, jakie wywołuje ten wirus to obserwujemy: 
 
Gorączkę powyżej 38 st.
Kaszel
Duszności
 
Według praw biologicznych Medycyny Germańskiej są to zmiany w tkankach ektodermalnych, a dokładnie dotyczą błony śluzowej oskrzeli, mięśni oskrzeli (mięśnie poprzecznie prążkowane) oraz płuc.
 
Tkanki te reagują na konflikt posiadania, utratę rewiru lub strachu/przerażenia, lęku przed śmiercią.
 
Konflikt posiadania.
 
Treść konfliktu: obawiam się o swoją własność, o to, co moje, mój dobytek (TEŻ ZDROWIE!). Jakieś niebezpieczeństwo zagraża mojej własności, mojemu terytorium. Drapieżnik, przeciwnik (straszny wirus) zagraża mi lub mojemu stadu. Mogę stracić moją własność, dom lub kogoś bliskiego (też w wyniku choroby). Obawiam się o straty.
 
Konflikt strachu/przerażenia.
 
Treść konfliktu: przerażenie na kobiecym terytorium połączone z uczuciem zesztywnienia, zamrożenia. Odebrało mi głos, nie mogę nic powiedzieć, to był szok! Coś zagraża mi/nam. Coś strasznego się wydarzyło mi lub komuś innemu, widziałam w telewizji jak ktoś umiera, jak kogoś napadli, pobili, zgwałcili (albo jak ludzie nagle masowo umierają z powodu choroby). Ja, moje dziecko, moja rodzina jesteśmy w niebezpieczeństwie. Boję się tego, co się zaraz stanie (wszyscy umrzemy na śmiertelną chorobę!). Jestem wstrząśnięta, przerażona, wystraszona.
 
Faza aktywna konfliktu, może objawiać się problemami z oddychaniem, częściowym paraliżem mięśni oskrzeli, dusznością, wydłużonym oddechem.W fazie aktywnej mogą być konflikty zupełnie innej natury, które nakładają się w pełnym obrazie na pole widzenia, stąd obserwujemy powikłania i symptomy towarzyszące chorobie. Natomiast zmiany kojarzone z dzialaniem wirusa pojawiają się w fazie końcowej konfliktu, gdy podświadomie rozwiązujemy konflikt czyli jak już przestaniemy się bać, uspokoimy się, poczujemy ulgę. Wtedy zaczyna się tzw. „faza naprawcza”, która objawia się właśnie wysoką gorączką, kaszlem, dusznościami.
 
Zgodnie z wiedzą Medycyny Germańskiej mikroby, grzyby, bakterie oraz WIRUSY aktywują się dopiero w fazie naprawczej i służą regeneracji tkanki. 
 
Konflikt lęku przed śmiercią  
 
Treść konfliktu: lęk przed śmiertelną chorobą, duszenie się, podduszenie przez inną osobę, topienie, ciężka choroba układu oddechowego, zaczadzenie, zagrożenie pożarowe, zagrożenie życia związane z otwartym oknem lub z inną osobą, śmierć bliskiej osoby lub przodka z powodu chorób układu oddechowego, zagrożenie życia w okresie narodzin, w życiu płodowym lub w okolicach poczęcia np. owinięcie pępowiną przy porodzie, podduszenie przy porodzie, wypadek matki w ciąży, ciężkie doświadczenia przodków lęku o własne życie: zagrożenie życia bezpośrednie np. komory gazowe, obozy koncentracyjne, groźba egzekucji, groźny wypadek z wizją śmierci, zsyłka na Syberię przerażająca informacja o czyjejś nagłej śmierci, która wywołala wstrząs etc…
 
Co tak naprawdę może zabić?
 
Przebieg tego programu zależy od natężenia konfliktu. Im silniejszy konflikt, większy strach, tym bardziej intensywna jest później faza naprawcza. Jeśli naprawdę bardzo się baliśmy, przestraszyliśmy, a strach był tak intensywny, że nie mogliśmy normalnie funkcjonować przez parę dni, to trzeba się liczyć z tym, że faza naprawcza będzie przebiegała w dotkliwy sposób. Wysoka gorączka, silne, niekontrolowane napady kaszlu. Dosłownie trudne, niemożliwe do powstrzymania objawy. To z kolei może nas naprawdę przestraszyć i wzbudzić panikę o swój stan zdrowia, a nawet życia. (jestem śmiertelnie chory i już jest po mnie, to już koniec).
 
Tego typu myślenie ponownie aktywuje konflikt strachu o rewir (strach o mnie, o moje zdrowie) lub przerażenia (panikuję, nie wiem, co się ze mną dzieje, na pewno umrę). Taka reakcja wzmacnia masę konfliktu i przy kolejnej regeneracji będzie jeszcze gorzej. To bardzo łatwy sposób, żeby wpaść w błędne koło, które ostatecznie może doprowadzić do śmierci. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdzie strach jest podsycany przez media.
Jednak co tak naprawdę może wywołać konflikt pierwotny?
 
Gdy nagle wszystkie media donoszą o śmiercionośnym, niewidocznym wirusie, to bardzo łatwo ulec zbiorowej histerii. Każdy z nas chce być zdrowy, każdy chce żyć, chce by jego rodzina, partner, dziecko, przyjaciele cieszyli się zdrowiem. Trudno w takiej sytuacji opanować lęk, który działa na nas destrukcyjnie i może przerodzić się w panikę. 
 
Jak temu zaradzić?
 
Najlepszą, oczekiwaną reakcją powinno być racjonalne zachowanie, spokój, nie poddawanie się  panice, nie uleganie presji mediów, nie karmienie swojego umysłu czarnymi scenariuszami. Jeśli to co słyszysz w telewizji wzbudza twój niepokój, staraj się nie śledzić bieżących informacji o epidemii. Jeśli uważasz, że przed infekcją ustrzeże Cię maseczka, noś ją, mimo, iż lekarze nie rekomendują noszenia jej dla osób zdrowych. Potrzebujesz izolacji, bo czujesz się w ten sposób bezpieczny, pozostań w domu. Jeśli planujesz wzmacniać swój układ immunologiczny, stosując suplementy diety: witaminę C, witaminę D, Kordyceps czy prebiotyki – działaj, każda aktywność będzie lepsza od bezczynności.
Na podnoszenie odporności i zwalczanie stanów zapalnych polecam technikę oddechową Wima Hofa. Regularne jej stosowanie podnosi skutecznie odporność naszego organizmu, potrafi zakończyć trwające już infekcje i stany zapalne. Technika ta, natychmiast aktywuje nasz układ odpornościowy do walki z patogenami.
 
Na czym polega technika oddechowa Wima Hofa?
 
Sama technika jest dosyć prosta, wymaga jednak praktyki.
 
Ćwiczenie:
Najlepiej jest wygodnie położyć się na plecach. Rozluźniamy ciało. Bierzemy głęboki wdech przez nos, aż do uniesienia brzucha i robimy wydech, ale nie wypuszczamy całego powietrza z płuc, robimy luźny wydech. Następnie znowu bierzemy głęboki wdech, po czym swobodnie wypuszczamy powietrze- wydech. Robimy 30-40 takich powtórzeń. Może się zakręcić trochę w głowie, możemy poczuć chłód i mrowienie w kończynach – to dobry znak. Następnie po ostatnim wydechu,wstrzymujemy oddech najdłużej jak to jest możliwe. Optymalnie do ok  1.5 minuty, ale na początku wystarczy wytrzymać do 1 minuty. Wstrzymujemy oddech do momentu, aż poczujemy lekkie drżenie, jakbyśmy się dusili. Potrzeba wzięcia oddechu będzie samoistna. Kiedy już uczucie bezdechu staje się nieznośne, bierzemy bardzo głęboki wdech i wstrzymujemy go na 15 sekund. Najlepiej po wdechu spróbować „wtłoczyć” powietrze do głowy, żeby jak najwięcej natlenionej krwi dostało się do mózgu. Serię powtarzamy 3 razy.
 
Warto pamiętać, że:
 
1. Nie praktykujemy tych ćwiczeń oddechowych na stojąco!  Może nam się zakręcić w głowie i grozi nam upadek.
2. Nie zatykamy sobie niczym ust ani nosa. Chyba, że własną dłonią. Nie prosimy tutaj nikogo o pomoc, bo można zrobić sobie krzywdę. Nasz organizm poczuje kiedy naprawdę musimy wziąć ten wdech, a czyjaś „pomoc” może być tutaj niebezpieczna.
3. Technikę praktykujemy przynajmniej raz dziennie. Najlepiej rano na czczo, przed posiłkiem.
 
Wszystkie te działania mają na celu redukcję stresu, ZACHOWANIE SPOKOJU i OPANOWANIE PANIKI, bo to jest główny aktywator konfliktu. Nawet jeśli pojawią się u nas symptomy infekcji: kaszel, gorączka, to dobrze jest do tego podejść ze spokojem. Nie każda infekcja wirusowa jest chorobą COVID -19, przecież wielokrotnie już zdarzyło nam się w życiu chorować.
To, co naprawdę zabija, to strach. Zachowujmy spokój, a będziemy zdrowi.

Autor: Piotr Kmieć,  trener rozwoju osobistegopracuje metodą Totalnej Biologii. Stosuje autorską metodę pracy, łącząc Totalną Biologię i Psychogenealogię oraz Medycynę Germańską z EFT, elementami hipnozy, Radykalnego Wybaczania oraz pracy z Wewnętrznym Dzieckiem.
                     

Podziel się na:

P9088766PP_A

Subskrybuj

Najświeższe informacje na temat tego, co Nas porusza, prosto na twoją skrzynkę e-mail.