Rak płuca jest najczęściej diagnozowanym nowotworem złośliwym w Polsce i jednocześnie główną przyczyną zgonów onkologicznych – odpowiada za 22% wszystkich śmierci z powodu nowotworów. W 2022 roku rozpoznano go u 20 726 osób, a 20 956 pacjentów zmarło. Pomimo ogromnego postępu w leczeniu – dzięki immunoterapii i terapiom celowanym – skuteczność nowoczesnych metod zależy od szybkiej i kompleksowej diagnostyki molekularnej.
Eksperci podkreślają, że każdy miesiąc zwłoki w diagnostyce oznacza gorsze rokowania i wyższe koszty leczenia, ponieważ terapie w zaawansowanych stadiach są mniej skuteczne i wielokrotnie droższe.
Polska ma potencjał, ale system zawodzi
Choć w kraju funkcjonują nowoczesne laboratoria i dostępne są skuteczne terapie finansowane przez państwo, tylko około 50% pacjentów z nowo rozpoznanym rakiem płuca ma dostęp do badań molekularnych, a jeszcze mniej – do badań zaawansowanych.
– To, co nas dzisiaj łączy, to potrzeba uporządkowania diagnostyki, szczególnie molekularnej. Aby pacjent był właściwie leczony, musi być ona przeprowadzona szybko i kompleksowo – podkreśla prof. Rodryg Ramlau, prezes Polskiej Grupy Raka Płuca. – Już wkrótce będziemy dysponować odpowiednią liczbą ośrodków zdolnych do wykonywania sekwencjonowania nowej generacji (NGS), które powinno stać się standardem dla wszystkich chorych – dodaje.
Diagnostyka molekularna – nie tylko w chorobie zaawansowanej
Tradycyjnie badania molekularne wykonywano głównie u pacjentów w zaawansowanym stadium. Dziś jednak standard zmienia się – coraz częściej badania genetyczne są niezbędne już na wczesnym etapie, nawet przed leczeniem chirurgicznym.
– Diagnostyka molekularna jest niezbędna nie tylko do uszczegółowienia rozpoznania, ale także do kwalifikacji do odpowiedniej terapii – mówi prof. Dariusz Kowalski, sekretarz generalny Polskiej Grupy Raka Płuca.
Najczęściej wykrywane zmiany molekularne w niedrobnokomórkowym raku płuca (NDRP) to m.in. mutacje KRAS (25% przypadków), EGFR (10–15%) czy rearanżacje ALK (3–7%). To właśnie one decydują o kwalifikacji do skutecznych terapii celowanych.
Biomarkery jako klucz do skutecznego leczenia
– Ocena biomarkerów ma znaczenie nie tylko wtedy, gdy istnieje już dedykowana terapia. Niektóre, jak STK11 czy KEAP1, pełnią rolę negatywnych czynników predykcyjnych, wskazując, że immunoterapia może być mniej skuteczna – tłumaczy prof. Kowalski.
Eksperci są zgodni, że NGS powinien być złotym standardem. Dzięki tej metodzie można ocenić wszystkie istotne warianty genetyczne, oszczędzając ograniczoną ilość materiału biologicznego.
Czas diagnostyki – wciąż zbyt długi
Mimo wzrostu liczby badań (ponad 10 500 testów molekularnych w 2024 roku), realny dostęp pozostaje ograniczony.
– W 2012 roku pacjent czekał średnio 52 dni na wynik badań molekularnych. Dziś, mimo rozwoju technologii, czas ten nadal wynosi ok. 42–43 dni – wskazuje dr hab. Beata Jagielska, dyrektor NIO-PIB. – Mamy finansowanie i nowoczesne laboratoria, ale wciąż mniej niż połowa pacjentów ma dostęp do badań molekularnych – dodaje.
Bariery organizacyjne kosztują życie
Największym problemem pozostaje organizacja systemu. Brak akredytacji wielu zakładów patomorfologii sprawia, że część badań immunohistochemicznych i molekularnych nie jest wykonywana. W efekcie pacjenci otrzymują niepełne wyniki i muszą być kierowani do innych ośrodków, co oznacza tygodnie opóźnień.
Prof. Tadeusz Orłowski podkreśla konieczność tworzenia Lung Cancer Unitów – wyspecjalizowanych ośrodków kompleksowej diagnostyki i leczenia. – Organizacja jest kluczowa. Badania genetyczne pacjentów powinny być wykonywane automatycznie, bez zbędnych etapów – zaznacza.
Rekomendacje Misji Rak Płuca
Eksperci opracowali pięć kluczowych zmian, które mogłyby poprawić sytuację:
1.Powszechny dostęp do badań molekularnych i immunohistochemicznych (w tym NGS i PD-L1).
2.Refundacja badań z płynnej biopsji (ctDNA) w przypadku braku materiału tkankowego.
3.Wznowienie akredytacji zakładów patomorfologii i certyfikacja laboratoriów diagnostycznych.
4.Wcześniejsze zlecanie badań molekularnych – już przez pulmonologów i torakochirurgów.
5.Standardowe wykonywanie badań metodą NGS, zamiast badań sekwencyjnych.
Misja Rak Płuca 2024–2034 – plan na dekadę
Strategiczny dokument Polskiej Grupy Raka Płuca zakłada m.in.:
• zmniejszenie udziału zgonów z powodu raka płuca z 24% do 15%,
• zwiększenie odsetka pięcioletnich przeżyć z 14% do minimum 20%,
• budowę zintegrowanego modelu opieki nad pacjentami.
– Jeśli uda się skrócić i zoptymalizować ścieżkę diagnostyczną, polscy pacjenci będą leczeni na poziomie europejskim – podsumowuje prof. Ramlau.
Wnioski: Polska dysponuje nowoczesnymi lekami, wykwalifikowanymi specjalistami i laboratoriami, ale pacjenci wciąż przegrywają z barierami organizacyjnymi. Każdy miesiąc opóźnienia w diagnostyce oznacza nie tylko większe ryzyko zgonu, ale też wielokrotnie wyższe koszty terapii dla systemu ochrony zdrowia.
Materiał prasowy





