Światowy Dzień Rzucania Palenia co roku przypomina o problemie, który pozostaje jednym z największych wyzwań zdrowia publicznego w Polsce. Mimo wieloletnich kampanii i restrykcji nadal pali ponad jedna piąta dorosłych, a choroby wynikające z używania nikotyny należą do najczęstszych przyczyn zgonów, którym można zapobiec. Według danych WHO aż ok. 85 procent przypadków raka płuca ma związek z paleniem tytoniu. Statystyki są jednoznaczne — skala zagrożenia wciąż rośnie, a działania profilaktyczne nie nadążają za rzeczywistością.
Antynikotynowe puzzle. Brakuje elementu „kompleksowość”
W Polsce podejmowano liczne próby ograniczenia palenia, jednak często miały one charakter fragmentaryczny. Tymczasem skuteczna polityka antynikotynowa nie może opierać się wyłącznie na zakazach. Potrzebuje solidnych fundamentów: edukacji, profilaktyki, terapii i przemyślanych regulacji. Doświadczenia innych państw pokazują jasno — restrykcje działają tylko wtedy, gdy towarzyszą im realne formy wsparcia dla osób uzależnionych.
Moda na „mniej szkodliwe”? Eksperci ostrzegają: to iluzja
Choć coraz więcej osób sięga po e-papierosy, jednorazowe wapory czy podgrzewany tytoń, lekarze nie pozostawiają złudzeń: nie istnieje bezpieczna forma palenia. Wszelkie produkty nikotynowe dostarczają toksyczne substancje, które niszczą płuca i układ krążenia. Co istotne, wielu użytkowników e-papierosów nie rezygnuje z tradycyjnych papierosów, lecz sięga po oba rodzaje produktów, pogłębiając ryzyko zdrowotne.
Niepokojąca jest także rosnąca popularność jednorazowych e-papierosów wśród nastolatków. Kolorowe, pachnące słodko, łatwe do ukrycia — stały się dla wielu młodych pierwszym kontaktem z nikotyną. A to prosta droga do rozwinięcia pełnego nałogu w dorosłości.
– „Rozmowy z nastolatkami potwierdzają, że wzorce rodzinne mają większy wpływ niż kampanie edukacyjne czy zakazy” – podkreśla dr Joanna Zabielska-Cieciuch, specjalistka medycyny rodzinnej z Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Rzucenie palenia działa szybciej, niż myślisz
Odstawienie papierosów to jeden z najbardziej opłacalnych kroków zdrowotnych. Organizm reaguje niemal natychmiast: po kilku godzinach poprawia się natlenienie, po kilkunastu dniach wyostrzają się zmysły, a po kilku tygodniach rośnie kondycja i wydolność oddechowa. W perspektywie lat ryzyko chorób serca, POChP i nowotworów znacząco spada.
– „Widzimy te zmiany każdego dnia. Pacjenci, którzy zerwali z nałogiem, mówią o lepszym śnie, większej energii i mniejszej męczliwości” – dodaje ekspertka.
W programie Moje Zdrowie temat ten powraca regularnie, bo wielu pacjentów wciąż nie wiąże swoich dolegliwości z paleniem. Dopiero rozmowa z lekarzem uświadamia im, ile kosztuje ich codzienny nałóg.
Pomoc jest bliżej, niż sądzisz
Rzucanie palenia nie musi być samotną drogą. W ramach podstawowej opieki zdrowotnej dostępna jest profesjonalna pomoc: konsultacje, ocena ryzyka, nauka radzenia sobie z głodem nikotynowym, a w razie potrzeby również farmakoterapia. Indywidualny plan działania wielokrotnie zwiększa szanse powodzenia.
Jednocześnie Federacja Porozumienie Zielonogórskie apeluje o stworzenie ogólnokrajowej strategii walki z paleniem.
– „Same zakazy nie wystarczą. Pacjenci potrzebują edukacji, terapii i realnego wsparcia. Dlatego zwróciliśmy się do ministra Macieja Berka o przygotowanie długofalowej, spójnej strategii ograniczania palenia” – zaznacza dr Zabielska-Cieciuch.
Najlepszy moment? Ten, w którym mówisz: dziś spróbuję
Rzucenie palenia nie wymaga idealnych okoliczności. Wymaga decyzji — tej jednej, podjętej tu i teraz. To krok, który zmienia nie tylko przyszłość, ale i codzienność. I który naprawdę się opłaca.
Materiał prasowy





